Energia seksualna to nie tylko seks. To energia życia,
twórczości, kreatywności. To ona sprawia, że postrzegamy świat zmysłowo. W tych
chwilach naszego życia, kiedy czujemy się naprawdę żywe- płynie przez nas
swobodnie. Aby zapewnić jej nieskrępowany przepływ musimy odzyskać nasze ciała
i powrócić do zmysłów. Dać sobie prawo do przeżywania przyjemności, do
zatracenia się w niej.
Co mam na myśli? Ciało w naszej kulturze przede wszystkim ma
wyglądać. Nasza uwaga skupia się na tym jak jest odbierane przez innych, nie
jak się w nim czujemy. Staramy się sprostać wzorcom piękna wbrew temu, na co
nasze ciało ma ochotę- głodzimy się, forsujemy. Toczymy walkę z własnym ciałem
po to, żeby było odbierane, jako atrakcyjne, żebyśmy były smakowitym kąskiem,
żeby kusić, żeby ktoś miał na nas ochotę i dał nam seks, w którym my możemy
odnaleźć w końcu przyjemność. To absurd! Niepotrzebna droga naokoło, w dodatku niegwarantująca
nam przyjemności, bo po drodze uciszamy potrzeby naszego ciała. A wyciszając
je- tracimy cały pakiet- nie da się wyciszyć tego, co nam doskwiera zostawiając
to, co przez nas pożądane. Żeby odzyskać
ciało- musimy odzyskać czucie. Większość z nas tkwi w rodzaju zamrożenia-
jedziemy przez życie na zaciągniętym hamulcu dla niechcianych emocji. Powoduje
to, że dużo częściej „myślimy że czujemy” niż rzeczywiście czujemy.
Tymczasem droga do przyjemności może być dużo prostsza.
Potrzebujemy tylko przenieść naszą uwagę z zewnątrz do wewnątrz, z głowy do
ciała. Proponuję Ci, żebyś urządziła sobie dziś randkę z samą sobą. Zarezerwuj
sobie czas tylko dla siebie. Możesz zrobić wszystkie z wymienionych przeze mnie
rzeczy, możesz wybrać te, które wydają Ci się najprzyjemniejsze.
- Zrób sobie kąpiel. Zapal świece, nalej lampkę wina, dolej do wanny ulubiony płyn lub olejki. Zacznij dotykać swojego ciała, jakbyś robiła to po raz pierwszy. Nie spiesz się, poznaj swoje łydki, brzuch, pośladki, palce. Zbadaj każdą część ciała. Zobacz, jaki dotyk lubi. Czy lubi być głaskana delikatnie, czy może ugniatana albo poklepywana. Sprawdź jak pachnie Twoja skóra w różnych miejscach.
- Zjedz ze sobą kolację przy świecach. Przygotuj ulubione potrawy. Jeżeli to możliwe- jedz palcami. Poczuj smak potraw, jedz powoli- znów jakbyś robiła to po raz pierwszy w życiu. Dla ułatwienia możesz naprawdę zjeść coś po raz pierwszy w życiu. Pozwól sobie wydawać odgłosy podczas jedzenia, pozwól sobie się ubrudzić. Jeżeli coś Ci naprawdę smakuje- pozwól sobie się w tym zatracić. Było tak pyszne, że masz ochotę wylizać talerz? Zrób to!
- Puść muzykę i pozwól swojemu ciału tańczyć. Nie myśl o żadnych krokach. Jeżeli umiesz tańczyć w jakimś stylu- zostaw to. Dziś niech Twoje ciało Cię prowadzi. Poczuj, co w Tobie chce się poruszyć i w jaki sposób i puść się w to. Zamknij oczy i tańcz. Dobrze dać sobie trochę czasu, żeby się rozkręcić, niech to będzie kilka piosenek. Kiedy czujesz, że masz już dość… zatańcz jeszcze jedną i zobacz, co się stanie.
- Wyjmij z szafy swoje ubrania i przymierzaj je. Ale nie oglądaj się w lustrze, tylko poruszaj w nich. Zobacz, w czym Ci jest naprawdę wygodnie, w jakim okryciu Twoje ciało się dobrze czuje.
- Na koniec wieczoru spytaj swojego ciała, na co ma teraz ochotę… i daj mu to. Jeśli masz ochotę płakać- płacz, krzyczeć- krzycz, śmiać się- śmiej. Jeżeli masz ochotę spać- idź spać.
Takie randkowanie z samą sobą może być początkiem pięknego
romansu, który wypełni Twoje serce pełnią a oczy blaskiem. Kiedy nauczysz się dawać
sobie przyjemność- nauczysz też swojego partnera (partnerkę) dawać ją Tobie, a
jednocześnie zdejmiesz z niego ciężar bycia jedynym sprawcą Twojej rozkoszy.
Jeżeli nie masz partnera- zobaczysz, jakich mężczyzn (kobiety) zaczniesz
przyciągać kochając samą siebie.